Pięć meczów piłkarskich w pięć dni: Wyprawa na Arktykę, by uhonorować przyjaciela
Frederik Hvillum

Grupa angielskich przyjaciół właśnie ukończyła epicką wyprawę piłkarską długości 3200 kilometrów przez pięć krajów, aby spełnić marzenie swojego zmarłego przyjaciela i kolegi z drużyny, Jamesa Palmer-Bullocka.
Pięć meczów piłkarskich w pięciu krajach w pięć dni. To była misja Joe Hepwortha i reszty grupy przyjaciół Pink Pub to the Arctic Circle - wyprawa, którą właśnie ukończyli na cześć swojego kolegi z drużyny Jamesa Palmer-Bullocka.
James Palmer-Bullock, który prowadził cotygodniowe czwartkowe sesje treningowe grupy, tragicznie zmarł w ubiegłym wrześniu w następstwie nagłego krwotoku mózgowego. Teraz jego przyjaciele spełnili marzenie, którego nigdy nie zdążył zrealizować.
Marzenie zrodzone w pubie
"To był pomysł, który narodził się, gdy James i ja po prostu siedzieliśmy w pubie i zobaczyliśmy zdjęcie boiska piłkarskiego w Henningsvær w Norwegii i natychmiast się w nim zakochaliśmy", wyjaśnia Joe Hepworth, który zorganizował podróż. "To były jakieś dwa lata rozmawiania o tym, i to jedna z tych rzeczy, których po prostu nie zrobiliśmy. Niestety, straciliśmy Jamesa bardzo nagle z powodu krwotoku mózgowego we wrześniu zeszłego roku. To była niejako nasza misja jako grupy piłkarskiej, aby to ukończyć, ukończyć to marzenie i uczynić to rzeczywistością."

Wyprawa rozpoczęła się w Brukseli przeciwko BX Bruxelles i kontynuowała do Hamburga, gdzie drużyna, po swoim meczu przeciwko St. Pauli, została zaproszona do obejrzenia starcia Bundesligi między gospodarzami a Borussią Dortmund. Stamtąd pojechali do Kopenhagi na mecz przeciwko B.93, potem do Sztokholmu na zwycięstwo 8-2 nad Hammarby, i wreszcie wyczerpującą 18-godzinną podróż pociągiem do Henningsvær w Norwegii.
Cel podróży: najpiękniejsze boisko świata
Stadion w Henningsvær, nazywany przez wielu "najpiękniejszym boiskiem na świecie", położony jest malowniczo w obrębie Koła Podbiegunowego. Tutaj marzenie Jamesa miało zostać w końcu zrealizowane - a grupa przyjaciół stać się pierwszym społecznym klubem piłkarskim z Anglii grającym w obrębie Koła Podbiegunowego.
"To najlepszy sposób, jaki możemy wymyślić, aby pamiętać o naszym przyjacielu", mówi zamyślony Joe Hepworth. "Stracić kogoś to zawsze okropne, stracić kogoś, kto jest w doskonałej formie, zdrowy i sprawny w tak młodym wieku - to jeszcze gorsze. I nagły charakter tego wszystkiego, wiesz, graliśmy w piłkę razem w czwartek, rozmawialiśmy w piątek i sobotę, a w niedzielę się załamał."

"Potrzebowaliśmy czegoś tak odważnego, jak on był, aby zaznaczyć jego życie i uczcić jego życie w ten sposób, a robienie czegoś kreatywnego jak to byłoby czymś, co wiem, że po prostu uwielbiłby robić z nami."
Wsparcie całej społeczności
Celem tournée było zebranie pieniędzy dla dwóch lokalnych organizacji charytatywnych bliskich sercu Jamesa: Children on the Edge i The Sussex Snowdrop Trust, ze wszystkimi zebranymi funduszami podzielonymi równo między nie.
"Cała społeczność wzięła nas na swoje barki", wyjaśnia Joe Hepworth. "Od lokalnych osób, oczywiście, rodziny i przyjaciół oglądających wszystkie mecze na żywo w domu. Ale także sponsorzy. Firmy naprawdę włożyły w to całą swoją wagę, i myślę, że gdy usiedliśmy i porozmawialiśmy z ludźmi, to było niesamowite móc rozprzestrzenić tę miłość i pozytywność tak bardzo, jak to tylko możliwe."

Drużyna wykorzystała również nagrania z kamer Veo ze swoich cotygodniowych sesji treningowych, aby wzbudzić podekscytowanie i przyciągnąć dodatkowych obserwujących dla ambitnej wyprawy, dzieląc się klipami, które pokazywały zarówno ich umiejętności piłkarskie, jak i koleżeństwo, które czyniło ten hołd dla Jamesa tak znaczącym.
Wszystkie pięć meczów było transmitowanych na żywo przez kamery Veo - czyniąc Henningsvær pierwszą lokalizacją w Kole Podbiegunowym korzystającą z technologii Veo. Wysokiej jakości nagrania nie tylko pozwoliły rodzinie i przyjaciołom w domu śledzić wyprawę w czasie rzeczywistym, ale także dostarczyły drużynie pamiętnych klipów z każdego meczu, ostatecznie uchwytując ich historyczny moment stania się pierwszym angielskim społecznym klubem piłkarskim grającym w obrębie Koła Podbiegunowego.
"To utrzymuje nas w kontakcie ze wszystkimi w bazie. Jest tu 18 facetów, to 18 rodzin i wielu dzieci, które są wszystkie podekscytowane oglądaniem, jak ich tatusiowie przegrywają na boisku piłkarskim", mówi Joe Hepworth ze śmiechem.

Zapytany o to, na co najbardziej czekał w podróży, jego odpowiedź staje się szczera: "Robienie tego jako kolektyw, pamiętając o Jamesie. Najbardziej oczywistą rzeczą jest dotarcie do tego boiska w Henningsvær, ukończenie tego jako misji i wyzwania wszystkich razem. To jest zdecydowanie to, na co najbardziej czekam."
Wyprawa, która rozpoczęła się jako marzenie w pubie, zakończyła się jako hołd dla przyjaźni, odwagi i miłości. Duch Jamesa Palmer-Bullocka będzie żył na zawsze na tym pięknym boisku w Henningsvær.